Oto eurocwaniacy - 1200 zł za jeden podpis!

2009-11-23 12:25

Czy za jeden podpis na liście obecności można zainkasować 1200 złotych? Można, jeśli jest się posłem do Parlamentu Europejskiego. Wystarczy w piątek pojawić się na Wiejskiej na posiedzeniu sejmowej komisji i podpisać na liście. Miesięcznie można dorobić w ten sposób prawie 5 tysięcy złotych!

Zarabiają około 35 tys. złotych za zasiadanie w Europarlamencie. Miejscem ich pracy jest Bruksela i Strasburg. Mimo to w piątki w polskim Sejmie na Wiejskiej aż roi się od europosłów. Dlaczego? "Super Express" rozwikłał tę zagadkę. Eurocwaniacy przyjeżdżają tu, by zgarnąć dietę za "pracę" w komisjach. - To dla nich dodatkowa kasa, a przecież i tak na weekendy wracają do kraju - zdradza nam jeden z europosłów.

Zgodnie z prawem polscy europosłowie mogą brać udział w pracach dwóch komisji polskiego parlamentu - ds. zagranicznych oraz ds. UE. Większość korzysta z tego prawa. Dlaczego?

- To proste, bo za "pracę" w polskim Sejmie Bruksela płaci 289 euro za jedną komisję, czyli ponad 1200 złotych - tłumaczy poseł do PE.

Żeby dostać tę okrągłą sumkę, wystarczy podpisać się na oficjalnej liście. Nikt nie kontroluje, czy poseł rzeczywiście wziął czynny udział w posiedzeniu. Wielu wymyka się z komisji już po kilkunastu minutach.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda praca europosłów w polskim Sejmie. Jarosław Wałęsa pojawił się na Sejmowej Komisji ds. UE o godzinie 11.15 (złożył oczywiście podpis na liście obecności). Kilka minut później chodził już uśmiechnięty po sejmowych korytarzach, rozmawiając przez telefon. Czas mijał. Po blisko godzinie wrócił na salę, ale po kilku minutach znowu paradował po Sejmie z telefonem. Na salę już nie wrócił, bo... obrady się skończyły.

Szef Sejmowej Komisji ds. UE Stanisław Rakoczy z PSL wie, że niektórzy europosłowie tylko udają, że pracują w Sejmie, żeby dostać dietę. - Cóż, to jest kwestia moralności i uczciwości - mówi Rakoczy. - Nikogo nie zmuszę do pracy rozżarzonym żelazem - tłumaczy. - Na szczęście są i tacy, którzy uczciwie biorą udział w pracach komisji - dodaje na koniec.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki