2,5-letnia dziewczynka przywiązana do drzwi, a matka nie widzi w tym nic złego: „Tak zrobiłam żeby nic sobie nie zrobiła”

2014-01-14 17:53

Wczoraj policja dostała wezwanie o 2,5-letniej dziewczynce przywiązanej do drzwi w pustym domu. Okazało się, że matka małej Weroniki poszła do sklepu po pampersy i mleko z pozostałymi dziećmi. Kobieta nie widzi w swoim zachowaniu nic złego i uważa, że pozostawionej samej córce nic nie groził!

W rozmowie z reporterem radia RMF 35-latka przyznała, że zostawiła dziecko samo, ale że zadbała o to by małej nic się nie stało: „Ja nie wzięłam taki długi pasek jakby się owinęła to nie wiadomo co by było. Tam się udusić czy co, ale nie było takiej możliwości. Tylko tak właśnie zrobiłam, żeby miała tam krok zrobić czy usiąść”.

Matka Weroniki stwierdziła też, że zrobiono aferę z niczego, a prawdziwa tragedia byłaby, gdyby córka złapała za nóż i zrobiła sobie krzywdę, bo jest żywym dzieckiem i wszędzie jej pełno.

Zobacz: Przerażająca historia z Lipna: matka przywiązała 2,5-latkę do futryny! „Musiałam wyjść po pampersy i mleko”

Wicedyrektorka miejscowego MOPS-u przyznała, że kobieta dbała o dzieci, a w jej domu zawsze panował porządek i ma o 35-latce jak najlepsze zdanie. Innego zdania jest Sąd Rejonowy w Lipnie, który podał, że miesiąc temu wszczęto postępowanie mające ograniczyć prawa rodzicielskie kobiecie. Przyczyną miało być to, że matka która wczoraj pozostawiła dziecko w domu samo i przywiązała córkę do framugi drzwi, pozostawiała dzieci bez opieki już wcześniej. Wczorajszy wypadek nie był więc pierwszym.

Czytaj: Szok! Dziecko przywiązane do drzwi! Wyziębiona i niedokrwiona dziewczynka trafiła do szpitala

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki