TVN24: Tabletki wczesnoporonne z internetu „zagrażają życiu pacjentek”!

2013-11-22 10:38

W internecie bez problemu kupić można tabletki wczesnoporonne, których substancjami czynnymi są mizoprostol i mifepriston. Są to nielegalne w Polsce sposoby aborcji. Mogą być też groźne dla zdrowia, a nawet życia - czytamy na portalu „tvn24.pl”.

Z materiału opublikowanego przez telewizję TTV, dowiadujemy się, że tabletki wczesnoporonne sprzedawane w internecie zawierają niebezpieczne substancje. Zażywanie takich tabletek, w świetle prawa stanowi nielegalną formę aborcji. Co więcej pozbawione kontroli medykamenty mogą zawierać w swoim składzie dosłownie wszystko.

Opisuje również działanie tych tabletek i przestrzega przed stosowaniem ich.

- Tabletki mogą wywołać skurcze i krwawienia, a pacjentki bywają po ich zażyciu hospitalizowane. Stosowanie tych leków zagraża tak naprawdę bezpośrednio życiu pacjentek- ostrzega w programie „Blisko Ludzi” główny inspektor farmaceutyczny, Zofia Ulz.

Zobacz też: Bartosz ARŁUKOWICZ: zapraszam KACZYŃSKIEGO, pokażę mu czym się różni ABORCJA od IN VITRO

Portal „tvn24.pl”, przytacza również historię 23-letniej Agnieszki, która pomogła przyjaciółce kupić nielegalne tabletki.

- Wzięła tabletki, po pół godzinie dostała strasznych skurczów. Co pół godziny wymiana podpaski, po prostu leciały z niej straszne ilości krwi, jak z jakiegoś rwącego potoku. Myślałam, że po prostu się wykrwawi. Tym bardziej, że cały czas leżała, kwiliła- tak opisuje skutki zażycia leków z internetu 23- letnia Agnieszka.

Reporter TTV przekonał się, jak łatwo jest zdobyć tabletki. Wystarczyło mu zaledwie 15 minut, aby umówić się ze sprzedawcą. Do transakcji miało dojść w samym centrum Warszawy, tuż przed godziną 23. Sprzedająca lek kobieta przekonywała, że jest on oryginalny i bezpieczny. Jak dodała, jedynym przeciwwskazaniem jest ciąża pozamaciczna. Za środek zażyczyła sobie 350 zł.

Czytaj również: Uwaga na leki przeciwbólowe! Diklofenak zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu

Przed niebezpiecznymi tabletkami ostrzegają również ginekolodzy. Wypowiedzi dla TTV udzieliła Ginekolog Monika Przybyłkowska.

- To jest bardzo duże niebezpieczeństwo, również dla osób, które potem tej pacjentce miałyby pomóc. Bo ona powie, co zażyła  i powie, gdzie to kupiła, ale tak naprawdę my też nie jesteśmy pewni, co ona wzięła i pomóc jej jest bardzo trudno.

Ginekolog Monika Przybyłkowska porównuje sprzedawców tabletek do dilerów. - Celem zarobku sprzedają coś, czego działania nie są pewni - wyjaśnia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki