Wiara katolicka stanowczo potępia związki homoseksualne, ale co z miłością do bliźniego i równym traktowaniem każdego? Abp Józef Życiński na nabożeństwie w Lublinie odniósł się do ostatnich kontrowersyjnych wypowiedzi minister od równego traktowani, Elżbiety Radziszewskiej.
Przeczytaj koniecznie: Czy rodzice powinni wiedzieć, że ich dzieci uczy homoseksualista. Czy szkoła ma prawo zwolnić geja lub lesbijkę - SONDA SE.pl
Przypomnijmy, że pełnomocnik rządu, która powinna walczyć z dyskryminacją najpierw oświadczyła, że nie ma nic złego w tym, że katolicka szkoła nie zatrudni „zdeklarowanej” lesbijski. Potem w rozmowie ze specjalistą od prawa antydyskryminacyjnego, Krzysztofem Śmiszkiem wytknęła mu w telewizji, że jest gejem. Wypowiedzi pani minister zbulwersowały opinię publiczną, a szef SLD zażądał nawet jej dymisji.
Głos w tej sprawie zajął teraz sam hierarcha z Lublina. I to nie byle gdzie, bo podczas odprawiania eucharystii. „Gazeta Wyborcza” zauważa, że według abp Życińskiego żadna instytucja kościelna nie pyta zatrudnianego pracownika o to, czy jest gejem, czy nie. Metropolita dodał jednak, że nikt z pracowników instytucji Kościoła nie będzie promował w pracy swoich prywatnych poglądów, czy orientacji
- Jeśli ktoś prowadzący zajęcia, np. jako matematyk zamiast prowadzić zajęcia będzie uprawiał propagandę, to niezależnie czy jest to propaganda polityczna, czy propaganda na rzecz gejów, większość rodziców powie: podziękować temu panu, on się rozminął z powołaniem – mówił duchowny.
Patrz też: Minister ds. równego traktowania, Elżbieta Radziszewska wytknęła rozmówcy, że jest gejem! SLD żąda dymisji
Poza tym uważa, że ataki na minister Radziszewską nie powinny w ogóle mieć miejsca.
- Mamy atmosferę podgrzewanych napięć, krzyk działaczy, którzy natychmiast żądają usunięcia minister wypowiadającej oceny zgodne z jej sumieniem i przekonaniem – ocenił metropolita lubelski.