Wrocław: Złodziej w banku ładnie poprosił i dostał 5 milionów!

2010-03-17 2:00

To napad stulecia! Złodziej z zawadiackim uśmiechem wmaszerował do Centrum Obsługi Gotówkowej jednego z banków we Wrocławiu i grzecznie poprosił kasjerkę o wydanie mu 5 milionów złotych. Ta bez problemu wydała mu gotówkę i... tyle widziano i jego, i fortunę.

Jakim cudem wyszedł ten numer? Wytłumaczenie jest proste: złodziej podszywał się pod konwojenta, który miał odebrać pieniądze i zawieźć je do innego oddziału banku.

Kiedy wystrojony w mundur kurier złodziej podszedł do kasjerki, nikt nie zwietrzył podstępu. Centrum Obsługi Gotówkowej jest w końcu od tego, aby zaopatrywać inne oddziały banku w pieniądze. Umundurowani kurierzy przyjeżdżają tam po worki z gotówką nawet kilka razy dziennie.

Patrz też: Kościelny rabuś siłował się z dywanem

Tym razem kasjerka również musiała się spodziewać kuriera, bo bez zbędnych pytań wydała złodziejowi pieniądze. Następnie spryciarz niezatrzymywany przez nikogo wyszedł z banku, targając na ramieniu torbę wypełnioną fortuną - 5 milionami złotych.

- Dostaliśmy telefon z banku, że nie dotarła przesyłka z pieniędzmi, którą miał donieść kurier - opowiada mł. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. - Nasi policjanci natychmiast udali się na miejsce - dodaje. Niestety, po pieniądzach i kurierze ślad zaginął.

Teraz przed policją nie lada wyzwanie - dorwać rabusia, który w tak sprytny i elegancki sposób obrobił bank.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki