ALKOMAT w każdym samochodzie - to pomysł Tuska na walkę z pijanymi kierowcami

2014-01-07 17:21

Choć Donald Tusk zapowiadał, że nie chce uczestniczyć w licytacji propozycji zaostrzenia prawa w sprawie pijanych kierowców, obietnicy nie dotrzymał. Na konferencji zaproponował nowe pomysły walki z pijakami na drogach. Jednym z nich jest... obowiązkowe posiadanie w samochodzie alkomatu. Producenci tych urządzeń już z pewnością zacierają ręce! Inne pomysły - utrata prawa jazdy na minimum trzy lata, nawiązka co najmniej 5 tys. zł, rzadsze stosowanie kary więzienia w zawieszeniu!

Podczas ostatniego posiedzenia rządu minister sprawiedliwości złożył propozycje nowych rozwiązań i zmian w prawie dotyczących pijanych kierowców. Ogłosił je we wtorek, na specjalnie zwołanej konferencji, premier Donald Tusk.

Kierowcy, którzy zostaliby przyłapani na jeździe pod wpływem po raz pierwszy traciliby prawo jazdy na minimum trzy lata. Dodatkowo obowiązywałaby ich kara finansowa w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Oprócz tego, nazwisko pijaka, po wydaniu wyroku byłoby udostępniane opinii publicznej.

Osoba przyłapana po raz drugi traciłaby prawo jazdy na minimum 5 do 15 lat. A nawiązka wynosiłaby od 10 do nawet 100 tys. zł.

Zobacz też: Bytom: pijany kierowca wjechał w grupę ludzi! Powtórka z Kamienia Pomorskiego?

Poza zmianami w przepisach dotyczącymi utraty prawa jazdy i kar finansowych kierowcy mieliby mieć obowiązek posiadania w samochodzie alkomatu. Ten przepis miałby wejść w życie od 1 stycznie 2015 roku. - Obowiązkowy alkomat w samochodzie pozbawi wewnętrznego alibi - przekonywał Donald Tusk.

Zobacz też: Masakra w Kamieniu Pomorskim. Pijany bydlak zabił 6 osób

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki