Andrzej Duda o Pawłowicz: Dobra jest każda okazja by okazać pogardę. Tymi metodami niszczono Lecha Kaczyńskiego

2014-12-30 9:14

Andrzej Duda, kandydat na prezydenta, w wywiadzie dla Faktu przyznaje, że uwielbia kobiety. Zwłaszcza te, które mają odpowiednie umiejętności i kompetencje.  - W wielu sytuacjach potrafią poradzić sobie lepiej niż mężczyźni - przyznaje. Co myśli na temat Krystyny Pawłowicz - prawnika, polityka i bohaterki głośnej akcji z sałatką?

- Lubię pracować z fachowcami. Dlatego zawsze, kiedy podejmuję decyzję z kim podjąć współpracę, to zwracam uwagę nie na to, czy to kobieta, czym mężczyzna, tylko jakie posiada umiejętności i kompetencje - przyznaje Andrzej Duda w rozmowie z Faktem. - Znam wiele kobiet, które osiągnęły sukcesy zawodowe, choćby sprawując kierownicze stanowiska, czy pracując naukowo - dodaje.

Odnosząc się do tych słów, Duda wspomina o Krystynie Pawłowicz, która została ostatnio bohaterką głośnej akcji z sałatką w sali sejmowej. - Pani profesor jest przede wszystkim bardzo dobrym prawnikiem z poważnym dorobkiem zawodowym i naukowym - mówi Duda w wywiadzie. Przyznaje, że Pawłowicz ma wyjątkowo silny charakter i nie waha się bronić swoich poglądów. Mimo, że czasem reaguje zbyt emocjonalnie, jest to spowodowane "brutalnymi atakami" na jej osobę. - Dobra jest każda okazja, żeby ośmieszyć i okazać pogardę przedstawicielom opozycji. Przecież takimi właśnie metodami niszczono prezydenta Lecha Kaczyńskiego - stwierdza Duda.

Zobacz: Andrzej Duda: Zwycięstwo jest absolutnie realne

Odnosząc się do uwielbienia dla kobiet sukcesu, Duda wspomina również o Marcie Kaczyńskiej. - Przecież pani Marta Kaczyńska to właśnie kobieta będąca prawnikiem, a przede wszystkim adwokatem - podsumowuje.

Andrzej Duda na prezydenta

- Na prezydencie spoczywa szczególny obowiązek służenia narodowi i jednoczenia Polaków wokół wspólnej wartości - mówił Duda. Stwierdza, że Polsce potrzebny jest prezydent aktywny, który wsłucha się w głosy Polaków. Nawiązując do obecnej prezydentury podkreśla, że nadeszła pora na objęcie tego stanowiska przez osobę nie uwikłaną w sprawy PRL.

Kandydat na prezydenta obiecuje, że postara się obniżyć wiek emerytalny. - Nie pozwolę, by najwyższą cenę za rozwój kraju płacili najsłabsi - podsumowuje.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki