Bank pomocy SE

2017-10-02 6:00

W każdy poniedziałek w naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów ludzi bezradnych i zrozpaczonych. Mamy nadzieję, że nie pozostaną bez odpowiedzi. Anonsy opatrzone są numerami, na które należy powoływać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. 22 515-91-99.

Łódzkie (3272). Jestem rencistą, choruję na epilepsję, nadciśnienie i mam zwyrodnienie stawów. Moja renta to 540 zł. Kwota ta nie wystarcza mi na wszystko, bo dużo wydaję na leki, bez których nie mógłbym normalnie funkcjonować. Brakuje mi pieniędzy na żywność, ubrania, buty i środki czystości. Mam 180 cm wzrostu, nr buta 44,5, jestem dość tęgi, w pasie mam 108 cm. Bardzo proszę o pomoc.

Małopolskie (3273). Mam 41 lat, jestem rencistą. Choruję na cukrzycę typu 1. Niestety, choroba uszkodziła mi nerki i trzy razy w tygodniu muszę chodzić na dializę. Utrzymuję się z renty 481 zł i zasiłku pielęgnacyjnego 153 zł. Po wykupieniu leków i opłaceniu rachunków brakuje mi praktycznie na wszystko: jedzenie, środki czystości, odzież. Gdyby ktoś mógł mi pomóc, byłbym bardzo wdzięczny i z góry dziękuję. Mam 184 cm wzrostu, nr buta 46, obwód w pasie 88-90, jestem szczupły.

Zobacz także: Śląskie. Ksiądz UPRAWIAŁ seks z głuchoniemą uczennicą

Przeczytaj również: Chorzów: chłopczyk z pękniętą czaszką. "Przeszkadzał" ojcu w grze?

Polecamy ponadto: Nieznane zdjęcie Magdaleny Żuk. Wzruszające słowa siostry

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki