Bartosz Arłukowicz przesłucha Jacka Paszkiewicza. Wyjaśnienia z prywatnego długu

2012-06-09 4:00

Odwołany ze stanowiska szefa Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz (50 l.) będzie musiał się tłumaczyć ze swojego prywatnego długu przed ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem (41 l.). Po naszych publikacjach resort zdrowia zażądał w NFZ wyjaśnień na ten temat.

- Ministerstwo Zdrowia poprosiło centralę Narodowego Funduszu Zdrowia o pisemne wyjaśnienia w kwestii prywatnego długu prezesa Funduszu Jacka Paszkiewicza. Czekamy na dokumentację w tej sprawie - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Agnieszka Gołąbek, rzeczniczka resortu zdrowia.

Przypomnijmy. "SE" ujawnił, że od kilkunastu miesięcy były prezes NFZ nie spłaca swojego prywatnego długu, z którym zalega firmie windykacyjnej z Wałbrzycha. Dziś łącznie z odsetkami dług wynosi już 185 tys. zł. Kiedy firma windykacyjna chciała na poczet należności zająć jego działkę budowlaną w woj. pomorskim, Paszkiewicz natychmiast sprzedał nieruchomość po zaniżonej cenie swojej podwładnej, szefowej Mazowieckiego Oddziału NFZ Barbarze Misińskiej (52 l.). Misińska to wieloletnia bliska przyjaciółka Paszkiewicza. Oboje w ostatni weekend wyjechali na tygodniowy zagraniczny urlop.

Firma windykacyjna, która zajęła wynagrodzenie Paszkiewicza na kontach Funduszu i nie dostała z tego tytułu ani złotówki, nie zamierza odpuszczać urzędnikowi. - Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mamy do czynienia z prezesem instytucji państwowej, która zarządza budżetem wartym kilkadziesiąt miliardów złotych. Pan prezes wydał dyspozycję, aby nie realizować zajęcia komorniczego własnego wynagrodzenia. Czyli że ma w głębokim poważaniu postanowienia wydawane przez sąd i komornika - ocenia Radosław Lenkiewicz, prokurent z firmy windykacyjnej Consultus Indos.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki