BĘDZIN. Zatłukli chłopca, a potem wyrzucili go do stawu. Akt oskarżenia trafił do sądu

2013-06-30 13:06

Mały Szymonek (†2 l.) trzy dni konał w straszliwych męczarniach. Miał pęknięte jelito i mnóstwo innych obrażeń wewnętrznych. Kiedy jego matka i jej konkubent zobaczyli, że chłopiec nie żyje, zapakowali ciało dziecka do torby i wrzucili do stawu w Cieszynie….

Jarosław R. (42 l.) i jego konkubina, matka Szymona, Beata Ch. (42 l.) oskarżeni zostali o zabójstwo poprzez umyślne nieudzielanie dziecku pomocy. Akt oskarżenia trafił w piątek do Sądu Okręgowego w Katowicach. Obojgu grozi dożywocie.

Śmiertelny w skutkach cios zadał dwuletniemu Szymusiowi jego ojciec Jarosław R. w domu w Będzinie. Był 24 lutego 2010 r. Pięść trafiła w brzuch, jak się później okazało, powodując pęknięcie jelita. Wcześniej malec otrzymał uderzenie w buzię i w okolice nerek. Przez kolejne trzy dni dziecko konało w męczarniach. W obawie przed karą rodzice wymyślili, że pozbędą się ciała dziecka w cieszyńskim stawie.

Zostało ono odnalezione trzy tygodnie później. Jego tożsamość poznano jednak dopiero po dwóch latach. Wtedy też aresztowano rodziców Szymona.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki