Białystok. 15-letni Marcin złamał kręgosłup na kąpielisku i ostrzega: Nie skaczcie do wody,tak jak ja!

2011-05-20 16:40

Wystarczyło kilka cieplejszych dni i już doszło do pierwszego w tym roku tragicznego wypadku na kąpielisku! - Na własnej skórze przekonałem się, że z wodą nie ma żartów - ostrzega 15-letni Marcin Anchimiuk z Białegostoku (woj. podlaskie), który złamał kręgosłup po niefortunnym skoku.

Marcin, uczeń gimnazjum w Białymstoku, wybrał się z przyjaciółmi nad zalew w Dojlidach. - Nie skakałem z pomostu, rozpędziłem się z plaży i wskoczyłem do wody - opowiada. - Nie wiem, co się stało, coś poszło nie tak. Nie straciłem przytomności i wiedziałem, że unoszę się pod powierzchnią wody i zaraz się utopię, ale nie mogłem ruszać rękoma i nogami. Po chwili poczułem, jak kolega wyciąga mnie na brzeg - mówi 15-latek.

Chłopak przeszedł skomplikowaną operację. - Na skutek uderzenia o dno doszło do wybuchowego wieloodłamowego złamania piątego kręgu w odcinku szyjnym kręgosłupa - wyjaśnia prof. Janusz Popko z Kliniki Ortopedii i Traumatologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Patrz też: Dariusz Szpakowski mógł stracić głos! Lekarze odsunęli tchawicę, żeby zoperować mu kręgosłup ZDJĘCIA

Marcin nie ma teraz czucia w rękach i nogach. Czeka go wielomiesięczna rehabilitacja, która i tak - jak twierdzą lekarze - nie daje pewności, że wróci do zdrowia. - Jeden skok może zrujnować życie. Nie róbcie takiej głupoty jak ja - ostrzega rówieśników Marcin.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki