Biedroń spełnił pierwszą obietnicę wyborczą. Prezydent do pracy przyjechał na rowerze

2014-12-09 11:30

Czyżby na polskiej scenie politycznej pojawił się w końcu ktoś, kto spełnia obietnice? Robert Biedroń przed ogłoszeniem wyborów zapowiadał, że jeżeli zostanie prezydentem, będzie jeździł do pracy rowerem. Jak obiecał, tak zrobił. Pierwszy dzień w pracy pojawił się na swoim rowerze.

- Obiecuje mieszkańcom, że te trzy limuzyny, które są do dyspozycji prezydenta, nie będą już moimi limuzynami. Ja poruszam się na rowerze i w symboliczny sposób przesiądę się z tej limuzyny na rower - mówił Robert Biedroń po tym, jak został wybrany na prezydenta Słupska. Jak obiecał, tak też zrobił.

W poniedziałek rano nowy prezydent Słupska pojawił się przed ratuszem na rowerze, czym wzbudził nie małą sensację wśród mediów. Czyżby Słupsk stał się szczęśliwym miastem rządzonym przez prezydenta, który nie rzuca słów na wiatr?

Zobacz też: Biedroń się przyznał: Chciałem się zabić, bo jestem gejem! "Coś jest nie tak, bo to są te cioty, a ksiądz mówi, że to grzech"

Przypomnijmy, że 38-letni poseł Twojego Ruchu, pokonał w drugiej turze wyborów samorządowych Zbigniewa Konwińskiego z PO. Tym samym został on pierwszym politykiem w Polsce, który otwarcie mówi o swoim homoseksualizmie. Na Biedronia zagłosowało 57,08% mieszkańców miasta.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Biedroń na rowerze

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki