Bokserki wyrwały konie z bagna

2015-11-16 18:01

Okazuje się, że reprezentantki Polski w boksie mają wielkie serca nie tylko do walk w ringu. Podczas treningu w lesie w okolicach Suwałk (woj. podlaskie) nasze najlepsze pięściarki natknęły się na tonącą w bagnie klacz i jej źrebaka. Bokserki nie wahały się ani chwili i pośpieszyły im z pomocą.

Bokserki z polskiej kadry narodowej seniorek na długo zapamiętają zgrupowanie szkoleniowe, które odbywało się w Suwałkach. Pięściarki przygotowywały się do ważnych zawodów w Kazachstanie. W zajęciach brało udział osiem zawodniczek: Angelika Grońska, Milena Zglenicka, Kinga Siwa, Aneta Rygielska, Kinga Szlachcic, Lidia Fidura, Elżbieta Wójcik i Magdalena Czajkowska. W ramach treningu wybrały się do Wigierskiego Parku Narodowego.

- Nad jeziorem zobaczyliśmy, że coś rusza się na jego drugim brzegu. Pomyśleliśmy, że to dziki lub łosie, ale gdy podeszliśmy bliżej, ujrzeliśmy tonącą w bagnie klacz ze źrebakiem - wspomina trener Wojciech Wicherski. Klacz leżała w błocie nieruchomo, ale przerażony źrebak próbował się wyrwać ze śmiertelnej pułapki, wierzgał, powodując, że bagno wciągało zwierzęta coraz szybciej.

Drugi ze szkoleniowców, Paweł Pasiak, zadzwonił po strażaków. Gdy przyjechali, nasze kadrowiczki wzięły od nich liny, drabinę i rzuciły się koniom na ratunek. Dzięki wspólnej akcji bokserek i strażaków udało się bezpiecznie wydostać klacz i jej źrebaka na brzeg. - Gdyby nas tam nie było, to za godzinę nie byłoby po nich nawet wspomnienia - tłumaczy Wicherski, dumny ze swoich podopiecznych.

Zobacz: Ksiądz kłusownik morduje zwierzęta!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki