Burmistrz Śródmieścia wozi dzieci służbową limuzyną!

2014-01-04 3:00

Przyłapaliśmy burmistrza Śródmieścia Wojciecha Bartelskiego (37 l.) z Platformy Obywatelskiej! Urzędnik po pracy jedzie służbowym autem do przedszkola i zabiera dzieci. Ale on sam nie czuje się przyłapany. - Nie widzę w tym niczego niestosownego - stwierdza.

- Burmistrz zrobił się już tak bezczelny, że w służbowym aucie zamontował fotelik dla dziecka - usłyszeliśmy przed świętami od jednego ze śródmiejskich urzędników.

Jak się okazało, fotelik rzeczywiście był w służbowym nissanie: - Żona przywiozła mi ten fotelik do urzędu, a ja zawiozłem go po prostu do domu - tłumaczy nam burmistrz Bartelski. Zapewnia, że dziecka w tym foteliku nie woził. Ale już po świętach, 30 grudnia, nasz fotoreporter przyłapał burmistrza, jak po pracy jedzie służbowym autem do przedszkola przy ul. Dubois i stamtąd odbiera starsze dzieci.

Zatem jak często urzędnik wykorzystuje służbowe auto do prywatnych celów, wożąc dzieci? - pytamy.

- Incydentalnie. Czasami są takie sytuacje - mówi nam szczerze burmistrz. Ale... nie czuje się przyłapany. - Bo nie robię niczego niestosownego. Ja nie wożę dzieci po Warszawie. Przedszkole jest na Muranowie, na trasie z urzędu do domu, więc zajeżdżam po dzieci po drodze, gdy to ja, a nie żona, muszę je odebrać. Nie ma przecież zakazu, że w służbowym samochodzie nie mogą siedzieć prywatne osoby. To co, ja mam jechać autem, a dzieci mają biec za mną?

Zobacz: Minister Arłukowicz podnosi ceny leków!

Takie rozwiązanie, jak wezwanie taksówki, nie przyszło urzędnikowi do głowy.

Bo burmistrz Śródmieścia ma do dyspozycji dwa służbowe auta - peugeota, którym kieruje urzędowy kierowca, oraz nissana, którego prowadzi sam. Prywatnego samochodu Wojciech Bartelski nie posiada. Ale tym urzędnikom, którzy jeżdżą własnymi wozami, przysługuje urzędowy ryczałt na benzynę. Jeśli zatem burmistrz kupi sobie samochód i będzie nim woził dzieci, nadal najprawdopodobniej będzie to robił za pieniądze podatników.

- Wykorzystywanie służbowego auta do prywatnych celów jest niedopuszczalne! Prezydent będzie wyjaśniać z burmistrzem ten przypadek - zapowiada rzecznik Ratusza Agnieszka Kłąb. - Pracujemy też nad opracowaniem szczegółowych zasad korzystania ze służbowych samochodów. Do tej pory rzeczywiście nie było to sprecyzowane - przyznaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki