BYSTRZYCA KŁODZKA: Julia Cybulska pogryziona przez psa

2011-08-16 18:45

Misiek (5 l.) wygląda niepozornie i według właściciela jest łagodny jak baranek. A nagle wstąpiła w niego bestia i zaatakował 3-letnią dziewczynkę. Mała Julia z Bystrzycy Kłodzkiej (woj. dolnośląskie) ma dotkliwie pogryzioną twarz. Zdaniem lekarzy to prawdziwy cud, że nie straciła oka.

- Kiedy pies rzucił się na moją córkę, stałam obok... - płacze Anna Cybulska, matka Julci. - Misiek zębami wpił się w buzię małej. Ta zaczęła przeraźliwie krzyczeć. Krew lała się strumieniami. Kobieta z trudem wyrwała dziecko zwierzęciu. Potem zalaną krwią, nieprzytomną dziewczynkę zawiozła do szpitala. Julcia miała rany od ugryzienia koło nosa i pod okiem. Gdyby pies wgryzł się o parę milimetrów wyżej, dziewczynka straciłaby oko. Dlaczego zwierzak biegał bez nadzoru?

- Nie było mnie wtedy w domu i nie wiem, jak to się stało - rozkłada ręce właściciel psa Stanisław S. (56 l.).

Julia jest w szoku po tym wydarzeniu. Czeka ją długie leczenie. Blizny się zagoiły, ale dziecko musi przejść operację plastyczną.

Właścicielowi psa postawiono zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki