Pani Teresa Szopińska mieszka w Chojnicach przy ulicy Kolejowej. Takie samo nazwisko nosiła inna emerytka, która zmarła na początku stycznia. I to pewnie stąd wzięła się pomyłka listonosza, który odesłał pismo z ZUS-u z informacją, że adresatka nie żyje. - Nie wiem, dlaczego tak się zachował. To bezmyślność, niechlujstwo i niestaranność, bo złej woli raczej się jednak nie dopatruję. Słyszał pewnie, że Szopińska zmarła, to odesłał pismo, choć przecież powinien z uwagą obejrzeć kopertę - spojrzeć dokładnie na adres i imię. Niestety, nie zrobił tego - powiedziała rozżalona mieszkanka Chojnic "Gazecie Pomorskiej". Najbardziej bulwersujący jest jednak fakt, że instytucja wypłacająca emerytury, o pomyłce listonosza wiedziała już wcześniej i nic z tym nie zrobiła. - Przyznam, że nie mamy takiej praktyki, by kontaktować się osobiście ze świadczeniobiorcami. Panie z inspektoratu w Chojnicach uznały, że nie ma potrzeby, ale odwiesiły zawieszoną emeryturę - tłumaczy Danuta Rosiak, rzecznik prasowy oddziału ZUS w Słupsku.
Czytaj: Emerycie! Dostaniesz GŁODOWĄ waloryzację emerytury
Urzędniczka zapowiedziała również, że pani Teresa dostanie zaległą emeryturę 4 czerwca. - Przepraszamy panią Teresę, choć to nie z naszej winy doszło do tej sytuacji. W środę dostanie od razu dwie emerytury - zaległą i przyspieszoną - za czerwiec - zapowiedziała Danuta Rosiak w rozmowie z "Gazetą Pomorską". Za pomyłkę przeprosiła również Poczta Polska. - Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację spowodowaną nieumyślną pomyłką naszego pracownika - powiedziała Kamila Supron-Kalinowska z zespołu prasowego poczty.