Chrystus zmartwychwstał! Oto dowód

2013-03-30 23:39

Chrześcijanie wierzą, że w niedzielę po święcie Paschy Jezus z Nazaretu zmartwychwstał. Miało to miejsce trzeciego dnia po śmierci na krzyżu. Na to, że stał się cud, znaleziono nawet dowody. Najważniejszy z nich to Całun Turyński.

Myśl o Całunie Turyńskim spędza sen z powiek wielu naukowców. Wątpią, by w ten skrawek materiału zawinięte było kiedyś złożone do grobu ciało Jezusa Chrystusa. Ale im więcej wykonywanych jest badań, które mają wykazać, że całun to fałszerstwo, tym staje się coraz bardziej pewne, że obraz na całunie jest prawdziwy.

Na pierwszy rzut oka obraz jest jedynie pobrudzonym skrawkiem materiału. Trzeba dobrze się przyjrzeć, by odnaleźć na nim wizerunek posta ci ludzkiej, a tymczasem niedawno odkryto, że ten system plam i przebarwień stanowi... obraz trójwymiarowy pewnego człowieka. Skąd technika 3D w zamierzchłych czasach?

Naukowcy do dziś nie wiedzą, jak powstał całun. Wiadomo jednak, że jego powstaniu musiało towarzyszyć jakieś niezwykłe zjawisko, polegające na nagłym wyładowaniu energetycznym. Ciało musiało w jakiś sposób napromieniować płótno, odbijając się na nim jak fotografia, tyle że w negatywie.

Ale to niejedyna tajemnica, którą zadziwia ten niezwykły obraz. Naukowcy zbadali plamy, które okazały się śladami krwi tej samej grupy, którą posiadał sam Jezus. Grupę AB Rh+ mieli Żydzi mieszkający 2000 lat w Galilei. Wyniki potwierdziły, że krew należała do mężczyzny i że... w chwili śmierci cierpiał. Potwierdza to podwyższona zawartość bilirubiny we krwi, co jest charakterystyczne dla osób odczuwających silny ból. Ponadto krwawe ślady odciśnięte są dokładnie w tych samych miejscach, o których mówi Biblia. Widać ślady korony cierniowej, ranę boku, rany na dłoniach i stopach.

Radość katolików przerwały w latach 70. badania całunu przeprowadzone tzw. metodą węglową. Wyniki wskazały, że całun powstał w okresie między 1260 a 1390 rokiem, co oznaczałoby, że obraz jest falsyfikatem. Wyniki potwierdziło kilka niezależnych instytutów. Choć wydaje się to niemożliwe, okazało się, że mogły się mylić...

Szwajcarska archeolog Maria Grazia Siliato podważyła te badania, twierdząc, że wycinek poddany datowaniu nie pochodził z oryginału, ale z łaty doszytej w średniowieczu. Ale to nie wszystko! Zdjęcia całunu zrobione w różnych zakresach promieniowania ujawniły na powiekach wizerunku odciski dwóch monet, obu pochodzących z czasów Tyberiusza (zmarłego w roku 37 n.e.) i będących w obiegu za Poncjusza Piłata. Tego, który skazał Jezusa na śmierć na krzyżu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki