To niestety może nie być koniec tragicznego bilansu, bo wielu poparzonych jest w stanie krytycznym. Jak na razie wiadomo, że jedna z cystern z niebezpieczną substancją wykoleiła się i pociągnęła za sobą cztery kolejne. Ciekły gaz zaczął wydobywać się z uszkodzonych pojemników, zapalił się i cysterny wybuchły. Ognista fala zmiotła dwa domy z sąsiedniej ulicy, a kilka poważnie uszkodziła, pozostawiając 300 osób bez dachu nad głową. Wagony cysterny wyprodukowane były w Polsce, a włoskie media sugerują, że nie były bezpieczne i odpowiednio konserwowane. Śledztwo wyjaśni, kto odpowiada za tę tragedię.
Cysterny siały śmierć we włoszech
2009-07-01
4:00
To było prawdziwe piekło na ziemi! Spaleni żywcem ludzie i zniszczone domy. W rejonie dworca kolejowego w Viareggio na północy Włoch z przerażającą siłą eksplodowały wagony cysterny z ciekłym gazem podczepione do pociągu towarowego. Fala śmiercionośnego ognia zabiła 17 osób, a 30 poważnie raniła. Wśród ciężko poparzonych jest polski kierowca tira, który znalazł się w polu rażenia wybuchu.