Częstochowa. Pacjentka oskarża lekarza o gwałt po zabiegu. Areszt dla oskarżonego

Zszokowana kobieta nie wahała się i szybko zgłosiła sprawę na policję. Tam została przesłuchana w charakterze świadka. Śledczy uznali, że wersja kobiety nie tylko jest wiarygodna, ale też współgra z zabezpieczonym materiałem dowodowym. Wówczas na przesłuchanie wezwano podejrzanego lekarza, który usłyszał zarzut gwałtu. Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury w rozmowie z TVN24 poinformował: - Przesłuchany przez prokuratura podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. Nie przekonały one jednak prokuratura, który zaapelował o zastosowanie środka zapobiegawczego (czyli aresztu tymczasowego). Jak dodał Ozimek: - Sędzia uznał, że jest duże prawdopodobieństwo, że zatrzymany dopuścił się gwałtu dlatego zgodził się na areszt.

Anna Ginał, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie przyznała stacji, że placówka wie już o aresztowaniu swojego pracownika. Jak stwierdziła ze smutkiem: - To bardzo przykra sprawa, która będzie wymagała wyjaśnienia. Zbyt mało wiemy, żeby dokonywać ocen. Podkreśliła przy tym, że zatrzymany lekarz to "doświadczony pracownik" na którego pracę nie było do tej pory żadnych skarg.