Dramat pani Iwony! Złamała żebra, w szpitalu powiedzieli, że nic jej nie jest

2015-06-29 4:00

Lekarze ze szpitala specjalistycznego w Wejherowie, nie zauważyli, że Iwona Woźniak (39 l.) ma połamane żebra. Miało to miejsce dwukrotnie. - Jeśli dalej tak będą leczyć, w tym szpitalu dojdzie do tragedii - mówi kobieta.

Pani Iwona w sierpniu zeszłego roku miała wypadek na motorze i trafiła na oddział ratunkowy w wejherowskim szpitalu. Tam lekarze zrobili rentgen i USG, a następnie stwierdzili, że wszystko jest w porządku i wypisali panią Iwonę do domu.

- Nie uwierzyłam im, bo bardzo bolało mnie żebro. Zrobiłam USG prywatnie i okazało się, że ono jest złamane - relacjonuje pani Iwona.

Kilka tygodni temu kobieta znów złamała żebro po upadku z motocykla i po raz kolejny lekarze z Wejherowa uznali, że to tylko stłuczenie. - Zrobili RTG i USG i znów nic nie zauważyli. Poszłam na prywatne badania i ponownie okazało się, że żebro mam złamane. Kto zatrudnia takich lekarzy - pyta zdziwiona kobieta. I dodaje, że w tym szpitalu ktoś musi zrobić porządek, zanim dojdzie do tragedii. Andrzej Zieleniewski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie, odmówił komentarza w tej sprawie. Czyżby nie znalazł wytłumaczenia na błędy swoich lekarzy?

Zobacz: Wybory 2015. Ewa Kopacz szuka Polaków w pociągu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki