DRAMAT pani Izy: Oszpecili mnie butelką, a policja ich wypuściła!

2016-08-01 7:00

Straciła oko, miała połamane kości twarzy. Izabelę Gosik (24 l.), pracownicę pizzerii w Iławie (woj. warmińsko-mazurskie), zaatakowali butelkami pracownicy wesołego miasteczka. Kobieta ledwie uszła z życiem, a napastnicy... dalej wprawiają w ruch karuzele.

- Przed miesiącem, tuż przed zamknięciem lokalu, weszło kilku mężczyzn oraz kobieta. Zamówili piwo i kebaby. Kobieta zjadła, a później zaczęła krzyczeć, że w kebabie nie było mięsa. Do awantury dołączyli jej koledzy. Szef, Krzysztof Ruczyński (38 l.) wyszedł z zaplecza. Próbował ich uspokoić. Wtedy rzucili się na niego z butelkami w rękach - opisuje Iza.

24-latka zadzwoniła na policję, prosiła o pomoc. Kątem oka zauważyła, że jeden z mężczyzn rzuca w nią butelką. Straciła przytomność. - Ocknęłam się po jakimś czasie. Było pełno krwi. Pogotowie zabrało mnie do szpitala. Po wielogodzinnej operacji lekarze powiedzieli: cud, że żyjesz. Miałam połamane kości policzkowe i rozbity łuk brwiowy, oko wypłynęło, nie dało się go uratować. Policja do tej pory nawet mnie nie przesłuchała, a tych bandytów wypuściła - mówi roztrzęsiona Iza.

Joanna Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa policji w Iławie, nie widzi w tym żadnego błędu. - Zebrany materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie wszystkich sprawców przestępstwa. To czterej mężczyźni w wieku 20-35 lat, którzy przyjechali do Iławy z wesołym miasteczkiem, w którym są operatorami urządzeń rekreacyjnych. Po złożeniu zeznań zostali zwolnieni. Nad dalszym przebiegiem sprawy czuwa Prokuratura Rejonowa w Iławie. Za atak na pracowników pizzerii każdemu z czterech mężczyzn grozi kara do 4,5 roku więzienia - informuje policjantka.

Sprawdź: Zaginęła Anna Muszyńska. Widziałeś ją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki