Dziś początek SZCZYTU UE. Rozpoczyna się WALKA o MILIARDY

2012-11-22 14:27

W dniu dzisiejszym rozpocznie się budżetowy szczyt UE. Stawką walki będzie nowy 7-letni budżet Unii. Kompromis będzie jednak niezwykle trudny do osiągnięcia, gdyż każde państwo ma zamiar zagorzale bronić swoich interesów. Negocjacje rozpoczną się od rozmów przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya z brytyjskim premierem Davidem Cameronem, który uważany jest za najtrudniejszego partnera w rozmowach dotyczących budżetu.

Rozmowy dwustronne mają potrwać do godz. 18. Około godziny 20 rozpoczną się rozmowy plenarne wszystkich przywódców, z udziałem szefa Parlamentu Europejskiego Martina Schulza. Wtedy też Van Rompuy wyłoży na stół nowy, zrewidowany po dwustronnych rozmowach projekt budżetu UE.

Według szacunków, dziewięć krajów groziło przed szczytem w Brukseli wetem, w tym m.in. Włochy, Węgry, Francja, a także Wielka Brytania. Londyn choć  mówi w ostatnich dniach o możliwości osiągnięcia na szczycie porozumienia, wciąż uważany jest za najtrudniejszego negocjatora. Żąda największych cięć w będącej przedmiotem negocjacji propozycji budżetu UE opiewającej na 973,2 mld euro w latach 2014-20.

Przewodniczący RE jest jednak bardzo zdeterminowany do kompromisu już na tym szczycie. W razie braku porozumienia ostrzega, że będzie to szkodliwe dla wszystkich państw i dlatego nie wykluczył, że czwartkowo-piątkowe spotkanie zostanie przedłużone do weekendu. Jeśli mimo to rozmowy zakończą się niepowodzeniem, to kolejny budżetowy szczyt będzie najpewniej w lutym.

Po dokonanych przez gabinet Hermana Van Rompuya cięciach około 75 mld euro , projekt budżetu UE zakłada wydatki UE na poziomie 973,2 mld euro. To i tak oznacza już duże oszczędności - trwający obecnie budżet UE na lat 2007-13 jest o 20 mld większy i wynosi 993 mld euro.

Negocjacje budżetowe to jedne z najtrudniejszych rozmowów pomiędzy państwami wspólnoty. Nigdy w przeszłości przywódcom nie udało się dojść do porozumienia za pierwszym podejściem, już na pierwszym szczycie. Każdy kraj dąży do tego, by jego składka do Unijnej kasy była jak najmniejsza, a jednocześnie chce jak najwięcej czerpać z unijnych funduszy.

Premier Donald Tusk mówił we wtorek, że "dla Polski, nieformalnego lidera liczącej 15 państw grupy spójności, weto jest ostatecznością". - Nie może być mowy, by kompromis w sprawie budżetu polegał na zbliżeniu się do propozycji brytyjskiej - stwierdził. Najnowsza propozycja Van Rompuya przewiduje dla Polski ok. 73,9 mld euro na politykę spójności. Do tego dochodzą fundusze ze Wspólnej Polityki Rolnej, w tym na same dopłaty bezpośrednie dla rolników około 20 mld euro.

Czytaj więcej: Prezydent Bronisław Komorowski wspiera rząd Donalda Tuska

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki