Ełk: Koń sąsiada kopnął 10-miesięczne dziecko

2011-07-05 16:01

Dramat w jednej ze wsi gminy Ełk na Mazurach! 10-miesięczną dziewczynkę, która bawiła się na podwórku ze starszym rodzeństwem (3, 4 i 6 l.) kopnął koń sąsiada. Zwierzę pasło się na trawie na łańcuchu umocowanym do pręta wbitego w ziemię. Kiedy maleństwo zbliżyło się do konia ten wierzgnął kopytami i uderzył dziecko w klatkę piersiową. Śmigłowiec medyczyny zabrał je do szpitala w Suwałkach.

Bezbronna dziewczynka cierpi przez bezmyślność dorosłych, którzy zostawili swoje dziecko na podwórku bez opieki. Do wypadku, w którym ucierpiało 10-miesięczne dziecko doszło w jednej ze wsi na terenie gminy Ełk w poniedziałek wieczorem. Maleństwo bawiło się przed domem z niewiele starszym rodzeństwem. Dzieci (3,4 i 6 l.) nie zdołały jednak upilnować siostry.

Dziewczynka zbliżyła się do konia pasącego się na trawie. Zwierzę było przymocowane łańcuchem do pręta wbitego w ziemię. Nagle koń wierzgnął kopytami i z całej siły uderzył w dziecko. Maleństwo nieprzytomne upadło na ziemię. Gdy przerażone rodzeństwo wezwało na pomoc rodziców ci od razu rozpoczęli reanimację. Ratować 10-miesięczną dziewczynkę pomagali też sąsiedzi.

Patrz też: Bartoszyce: Koń zatrzymany za włóczęgostwo!

Karetka pogotowia zabrała dziecko do szpitala w Ełku, skąd następnie helikopterem przetransportowano je do szpitala w Suwałkach. Lekarze uspokajają, że jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Policja ustala czy do wypadku doszło z winy rodziców. Niewykluczone, że prokuratura postawi im zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi za to nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki