Oszuści czyhający na bezbronnych emerytów wpadają na coraz to nowsze pomysły. O najnowszym sposobie przekonała się pewna starsza kobieta, do której mieszkania zapukał mężczyzna. Przedstawił jej historię, że przyszedł do sąsiadki, ale okazało się, że jest nieobecna i chciałby zostawić jej w drzwiach kartkę ze swoim numerem telefonu. Poprosił nieświadomą kobietę o papier i dlugopis, a gdy ta odwróciła się, by spełnić jego prośbę, mężczyzna przekroczył próg mieszkania i na dodatek okazało się, że nie jest sam. Na całe szczęście kobiecie udało się zachować zimną krew i na widok dwóch obcych panów w swoim mieszkaniu krzyknęła w stronę drugiego pokoju "synku, jacyś panowie do ciebie przyszli!". To wywołało zamierzony efekt - nieproszeni goście szybko się wycofali i uciekli. Babcia, tak naprawdę mieszkająca sama, nieźle się przestraszyła. Gdy emocje jej już opadły, natychmiast poszła ostrzec swoje sąsiadki. Emeryci, pamiętajcie, by zawsze sprawdzić kto puka do drzwi i nie otwierać ich przed nieznajomymi! Oszuści i naciągacze żerują na bezbronności starszych osób.
Zobacz też: Nie daj się nabrać na SMS-a z życzeniami!