Fedak utrudni życie polskim emerytom

2010-08-10 20:15

Szefowa resortu Pracy i Polityki Społecznej Jolanta Fedak (50 l., PSL) chce utrudnić i tak już ciężkie życie polskich emerytów. Zgodnie z jej najnowszym pomysłem każdy pracujący senior, chcąc przejść na zasłużoną emeryturę, będzie musiał... zwolnić się z pracy. A jeśli zechce pracować dalej, to później będzie mógł się ponownie zatrudnić. Jeżeli oczywiście pracodawca zechce go przyjąć.

Ministerstwo pracy szukając oszczędności najpierw postanowiło zabrać pieniądze najuboższym Polakom, którzy chcąc się utrzymać z głodowych emerytur, muszą sobie dorabiać. Jolanta Fedak chciała, by pracujących seniorów postawić przed wyborem: pensja albo emerytura. Miało to przynieść budżetowi miliard złotych oszczędności. Gdy ten pomysł wywołał falę krytyki, Fedak zmieniła zdanie. Ale i tak utrudni życie seniorom, bo każe im się zwolnić, kiedy osiągną wiek emerytalny.

- Przepisy pozwalające na pozostanie w pracy po uzyskaniu prawa do emerytury, zostały wprowadzone przy bardzo niskim poziomie bezrobocia. Jednak nie zdały one egzaminu - tłumaczy Fedak. Nie będzie najmniejszych problemów, żeby uzyskiwać jednocześnie dochody z pracy i emerytury - zapewniła jednocześnie.

Jednak od przyszłego roku przepisy się zmienią, i aby otrzymać emeryturę, trzeba będzie się zwolnić z pracy. - Już na drugi dzień emeryt, który będzie miał pracę, będzie mógł ją podjąć i nadal pobierać emeryturę - zapewnia pani minister. Tylko że część pracodawców może wykorzystać taką okazję, żeby się pozbyć emerytów i nie przyjmie ich ponownie do pracy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki