Filmiki Sikorskiego kosztowały 60 tys. zł

2012-11-26 20:10

Wyśmiewane przez internautów filmiki, które mają nauczyć Polaków dobrych manier, kosztowały majątek. Jak ustalił "Super Express", za lekcje savoir-vivre'u MSZ zapłaciło z publicznych pieniędzy 58 tys. zł.

Na stronach MSZ pojawiły się już pierwsze filmiki z 10-odcinkowego "Poradnika savoir-vivre". Ekspertem jest ambasador RP w Paryżu Tomasz Orłowski (56 l.). Dotychczas mogliśmy się dowiedzieć, jakie są rodzaje krawatów (m.in. wesołe, dziergane, pułkowe i z okazji prezydencji w UE) i po której stronie ułożyć widelce (po lewej, zębami ku górze). Nauka nie jest zbyt skomplikowana, przynajmniej na razie. Trochę to przypomina poradnik, który władze Szanghaju wydały przed Expo. Uczono w nich Chińczyków, by m.in. nie paradowali po ulicach w ulubionych piżamach i nie pluli na chodniki. Jak się okazuje, nauka kosztuje. - Za 10 odcinków "Poradnika savoir-vivre" i za trzy "Spacery z ambasadorami" po Rzymie, Atenach i Paryżu (ten ostatni nie został jeszcze opublikowany) zapłacono niespełna 58 tys. zł - odpowiedziano nam w biurze prasowym MSZ. Dużo to czy mało? - To ogromne pieniądze - łapie się za głowę Arkadiusz Mularczyk (41 l.) z Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. - Komu to ma służyć, kto na tym skorzysta poza producentami filmu? Lepiej by było, gdyby przeznaczono je np. dla Polonii na Wschodzie. Na książki dla dzieci, na domy kultury, na szkoły - bulwersuje się poseł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki