Nadinspektor Marcin S. to policjant z dwudziestoletnim stażem. Ostatnio pełnił obowiązki dowódcy oddziału prewencji. Marcin S. pojechał w sobotę ze znajomymi i ich córką do domku nad jeziorem w Wygoninie na Kaszubach. Wypił kilka piw. Gdy dziewczynka poszła na górę się przebrać, poszedł za nią.
>>> GORYŃ: Wdowiec Andrzej L. gwałcił córeczkę
Zamknął się z czternastolatką w pokoju i kazał jej zaspokoić swoje chore żądze. Dłuższą nieobecnością córki zaniepokoili się jej rodzice i poszli sprawdzić, co się dzieje. Przeżyli szok. W pokoju zastali Marcina S. z opuszczonymi spodniami, obmacującego płaczącą dziewczynkę.
Zwyrodnialec próbował tłumaczyć, że to ona sama chciała go wykorzystać. Potem uciekł. Rodzice wezwali policję, która złapała swojego kolegę w Kościerzynie. Ofiara pedofila została przesłuchana w obecności rodziców przez kościerski sąd. Zeznania złożyli też świadkowie. Policjant został zatrzymany i usłyszał prokuratorski zarzut. Nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia.
Prokurator rejonowy w Kościerzynie Grażyna Starosielec poinformowała, że policjant zostanie wyrzucony ze służby. Kierownictwo KW w Gdańsku wszczęło już postępowanie dyscyplinarne. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla funkcjonariusza. Grozi mu do 12 lat więzienia.