Gowin nie wie o co chodzi Tuskowi: Nigdy przed księdzem nie KLĘKAŁEM

2011-06-17 13:35

Okazuje się, że nawet najbliżsi współpracownicy Donalda Tuska nie zawsze wiedzą co miał na myśli premier i lider PO podczas partyjnych wystąpień. Na sobotniej konwencji PO szef rządu obiecał: "rząd nie nie będzie się nisko kłaniał ani bankierom, ani związkowcom. Nie będzie klęczał przed księdzem, bo do klęczenia jest kościół - przed Bogie". Jarosław Gowin przyznał, że nie zrozumiał o co chodziło przewodniczącego, bo on sam przed księdzem nie klękał. Traktuje duchownego jak przewodnika, a nie jak "świętego bożka". Więcejhttp://www.se.pl/wydarzenia/kraj/niesiolowski-kosciol-ktory-klamie-i-szerzy-nienawisc-jest-sekta-pis_191330.html

Słowa Tuska z jubileuszowej konwencji PO w Gdańsku wywołały spore zamieszanie, a niektórzy politycy Platformy nie kryją nawet swojego zażenowania. Przypomnijmy, że premier powiedział:

"Ten rząd dziś - i jeśli wygramy - nasz przyszły rząd - nie będzie się nisko kłaniał ani bankierom, ani związkowcom. Nie będziemy klęczeli przed księdzem, bo do klęczenia jest kościół - przed Bogiem".

Patrz też: Niesiołowski: Kościół, który kłamie i szerzy nienawiść jest sektą PiS

Poseł PO Jarosław Gowin, którym był "Gościem Radia Zet" potwirdził, że trudno mu ocenić co lider partii miał na myśli. - Nie wiem o co chodzi Donaldowi Tuskowi. Ja nigdy przed księdzem nie klękałem. W Krakowie, gdzie w Kościele panuje duch Karola Wojtyły, nikomu nic takiego nie przychodzi do głowy. My traktujemy księży jako parterów, kiedy potrzebujemy ich rady, jako przewodników, ale na pewno nie jak święte bożki - stwierdził.

Przy okazji podkreślił, że zarówno Platforma jak i duchowieństwo są za przyjaznym rozdziałem państwa od kościoła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki