Minister Cezary Grabarczyk to GRABARZ polskich dróg

2011-06-28 19:13

Siedemdziesiąt dwie ofiary śmiertelne, sześćset pięćdziesiąt osób rannych! To tragiczne żniwo wypadków drogowych, do jakich doszło w długi czerwcowy weekend. Tylko w jedną niedzielę, w trakcie powrotów do domów, zginęły 22 osoby. Wiele tych ofiar nadal mogłoby żyć, gdyby powstały wreszcie porządne drogi!

W nocy z soboty na niedzielę w okolicach Nidzicy doszło do najtragiczniejszego wypadku ostatnich dni. Kierowca seata ibizy nagle zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył czołowo w auto marki Tata Xenon, którym 5 osób wracało z wyjazdu nad morze. Pasażerowie seata, Łukasz W. (+24 l.) i Krzysztof B. (+23 l.), zginęli na miejscu. Ciało kierowcy osobówki jest tak zmasakrowane, że do tej pory nie udało się potwierdzić jego tożsamości. Podobnie było zresztą z kierowcą taty.

Taka tragedia na drodze ekspresowej czy autostradzie byłaby praktycznie niemożliwa. - Największą śmiertelność powodują czołowe i boczne zderzenia samochodów. Ale do takich na autostradach i ekspresówkach nie dochodzi - mówi Paweł Biedziak, rzecznik NIK. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, z którego wynika, że to właśnie zły stan dróg jest główną przyczyną wypadków. - W państwach, które mają rozwiniętą sieć ekspresówek i autostrad, liczba ofiar śmiertelnych na 100 wypadków to 2-3 osoby. W Polsce to nawet 11 - dodaje Biedziak.

Przeczytaj koniecznie: Sławomir Jastrzębowski: Polacy! Zraniliście ministra Grabarczyka!

Póki co, nic jednak nie zapowiada, aby w najbliższym czasie miała powstać sieć bezpiecznych dróg. Zamiast tego minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (51 l.) ponosi porażkę za porażką. Wczoraj ostatecznie uprawomocniła się decyzja o rozwiązaniu z chińskim konsorcjum Covec umowy na budowę jednego z odcinków autostrady A2 (Warszawa - Łódź). Tymczasem firma, która miałaby zająć jej miejsce, ciągle nie jest znana. Od 3 miesięcy trwa też przestój na budowie A1. Natomiast terminy ukończenia prac na najważniejszych trasach przesuwane są w nieskończoność. Jak kilka dni temu poinformowały "Fakty" TVN, ministerstwo planuje zakończyć modernizację słynnej "zakopianki" dopiero w 2034 r., a oddanie do użytku tras S5 i A18 przesunęło z 2015 r. na 2026 i 2023. - Nazwisko obecnego ministra pasuje do tego, co robi. Pogrzebał bowiem szansę na szybki rozwój sieci drogowej - ocenia w rozmowie z "SE" wiceszef Sejmowej Komisji Infrastruktury Wiesław Szczepański (51 l.) z SLD.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki