Najpierw ją śpiewałem w lutym, jak gazety pisały, że Hanna Lis może poprowadzi kiedyś "Wiadomości" w TVP. Później śpiewałem całą wiosnę, a zwłaszcza wtedy, jak się dowiedziałem, że kontrakt już gotowy i te piękne oczy będą do mnie przemawiać z ekranu za całe 50 tys. zł miesięcznie. Potem miałem dąsy, bo gdzieś przeczytałem, że choć już-już miała na mnie spoglądać ze szklanego ekranu, to podobno nagle rzuciła robotę. No, ale w końcu się doczekałem.
Tydzień temu poprowadziła "Wiadomości". A teraz znów długo jej nie będzie. Podobno ją wciągnęła jakaś polityka... Eh... Hanko, o tobie marzę wśród bezsennych nocy...