Janusz G. pseudonim Graf wpadł w Afryce

2014-02-14 3:00

Ten przestępca grał na nosie całemu wymiarowi sprawiedliwości. Janusz G. ps. Graf ma na koncie porwania biznesmenów, korumpowanie urzędników z Ministerstwa Finansów i zlecenie zabójstwa maklera giełdowego, ale przez lata unikał konsekwencji. Właśnie wpadł w Afryce.

To jeden z najgroźniejszych gangsterów, którzy trzęśli stolicą. "Graf", przed laty związany z pruszkowską mafią i nazywany jej kasjerem, był poszukiwany listem gończym od sierpnia 2013 roku. Bandyta miał wówczas odpowiedzieć m.in. za udział w uprowadzeniach ważnych biznesmenów i napad z bronią w ręku w 2000 roku. Niestety, zamiast stanąć przed sądem, zniknął bez śladu. Okazało się, że dotarł do Afryki.

Zobacz: Wodzisław Śląski. Rozjechał żonę!

Wieść o miejscu jego pobytu rozeszła się, gdy został zatrzymany w RPA za próbę wymuszenia dużej ilości pieniędzy od znanego prokuraturze byłego prezesa Narodowego Funduszu Inwestycyjnego Janusza L. Obaj panowie dobrze się znali i byli podejrzani o zlecenie w 2005 roku zabójstwa inwestora giełdowego Piotra Głowali.

- Informacje o zatrzymaniu Janusza G. otrzymaliśmy w środę wieczorem - potwierdza Zbigniew Jaskólski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.

Mimo mocnych dowodów na winę "Grafa" mogą być problemy ze ściągnięciem go z Afryki. Możliwe, że będzie musiał odpowiedzieć za popełnione tam przestępstwo. Posiedzenie sądu w RPA w jego sprawie ma odbyć się w poniedziałek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki