Pisaliśmy wczoraj, że z brudu i braku tlenu udusiło się w nim kilkaset ryb. Nasz Czytelnik Mirosław Chrzanowski (77 l.) poprosił nas o pomoc.
- Setki płoci do góry brzuchem pokryły całą taflę jeziorka. Obrzydliwie śmierdzi - skarżył się.
Po interwencji "Super Expressu" na Dolną przyjechała specjalistyczna ekipa z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Badania wykazały brak tlenu w wodzie i gnicie zalegających na dnie śmieci. Ekspertyza wykaże, czy jeziorko nie było zatrute chemikaliami. Najważniejsze, że z oczka zniknęły rozkładające się ryby.
- Cieszę się, że "Super Express" interweniował i skutecznie nam pomogliście - mówi zadowolony pan Mirosław.