Już nie lata koło ucha

2007-10-14 19:41

Te, co latają, podskakują, kłują, plują i bzyczą, powoli rezygnują z letniego trybu życia

Owady przestawiają się na tryb awaryjny, w ramach którego na wszelki wypadek mają w zanadrzu plan B, a nawet C. Dlatego, jeśli chodzi o muchy i inne owady, niełatwo odpowiedzieć na pytanie: gdzie są, kiedy ich nie ma?

Koszmar minionego lata

Biorąc pod uwagę wykorzystywaną przez owady mnogość sposobów na przetrwanie jesiennych i zimowych chłodów, muchy mogą być teraz wszędzie. Nawet tuż koło ucha, uszka i łóżka.

Im chłodniej, tym bardziej mucha traci swój wigor powodujący, że w niemal jednym czasie bywa w różnych miejscach, jak nos, stół i wreszcie zupa. Ospała mucha nadal lubi się przelecieć, o ile tylko temperatura powietrza dostarcza jej wystarczającej energii. Najsprytniejsze muchy wlatują przez okna do domów lub po prostu z nich nie wylatują. W domowym cieple nie mogą jednak wejść w stan diapauzy, czyli taki, w którym czynności życiowe są spowolnione tak bardzo, że owad wydaje się martwy. Jest to jedyny sposób, który pozwoli dorosłej musze przetrwać do wiosny. Muchy jesienne, jeden z gatunków much żyjących blisko ludzi, lepiej od muchy domowej znoszą chłody. Mają szansę przetrwać, o ile unikną ataku grzybów, dziesiątkujących śpiące muchy.

Pościelą sobie w ściółce

Pokolenia much wylęgających się jesienią żyją dłużej niż pokolenia letnie. Dzięki temu muchy, które w ciepłych pomieszczeniach nie zapadną w diapauzę, pozostają aktywne nawet przez dwa miesiące, pod warunkiem, że mają co jeść. W końcu jednak giną. Zimę przetrwają nieliczne muchy dorosłe - tylko te, które zdołają zrobić sobie diapauzalną przerwę w życiorysie. Właściwie muszy ród odradza się wiosną z jaj i poczwarek, których rozwój w ramach diapauzy został zatrzymany. "Białe robaki" są zbyt delikatne, by przetrwać mrozy. O dziwo, nawet coś tak delikatnego jak motyl ma mniejszy problem z zimowaniem niż mucha, która siada i pada gdzie popadnie.

Jak motylek ratuje swój tyłek

Niektóre z motyli, np. cytrynek, zimują w swoim ostatnim, skrzydlatym stadium, zapadając w diapauzę. Rusałka pokrzywik szuka schronień w osłoniętych miejscach. Ćmy - prządka pierścienica i brudnica nieparka - postawiły na mrozoodporne jaja, z których wiosną wylęgną się gąsienice. Motyl kuprówka rudnica wystawił do potyczek z zimą niepozorną larwę zawiniętą w "śpiwór" z liścia. Gąsienice zwójki sosnóweczki drzemią w pączkach sosny. Niektóre zimujące larwy motyli spędzają zimę na jedzeniu. Gąsienica torzyśniada kasztanówki żre żywe drzewo, prąc do przodu. Po takim zimowisku w pniu jesionu zostaje długi korytarz z larwą jak kuleczka gotową zmienić się w poczwarkę. Zimowanie w stadium poczwarki też jest dobrym wyjściem. Poczwarki motyli tkwią zimą pod korą i w glebie. Poczwarki rusałek zwisają z gałązek głową w dół. Poczwarka pawicy gruszówki jest tak odporna na mrozy, że mogłaby zimować nawet w zamrażarce.

Owadzi surwiwal

OSY

Zimują tylko najmłodsze samice. Z pierwszymi przymrozkami stara królowa ginie, a z nią robotnice i reszta poddanych. Młode pretendentki do tronu zastygają w bezruchu i w stanie diapauzy pozostają do wiosny. Wtedy zakładają własne gniazda, w których rządzą do kolejnej jesieni - dożywotnio. W diapauzę zapadają również dorosłe szerszenie i samice trzmieli.

PSZCZOŁY

Nie "śpią". Rezygnują z lotów i przeczekują zimę w gnieździe. Zbijają się w kłęby, które ogrzewa ruch setek pszczół. Późną jesienią zwalnia pszczela przemiana materii. Natura wyposażyła pszczoły w możliwość niewydalania odchodów i tym samym niekalania własnego gniazda. Nietrudno więc zgadnąć, co głównie robi pszczoła na wiosnę. Traci przy tym połowę swojej wagi.

SKORKI

To owady potrafiące zaszyć się w miejscach, do których nie docierają mroźne podmuchy wiatru. Późną jesienią dorosły skorek szuka przytulnej szczeliny pod korą, rynny wypełnionej igliwiem. Jego organizm zwalnia obroty do wiosny, która go rozrusza i wprawi w godowy nastrój.

KONIKI POLNE

Podobnie jak pasikoniki i świerszcze, koniki polne postawiły na zimującą larwę zagrzebaną w glebie.

BIEDRONKI

Zimują tylko dorosłe chrząszcze. Najczęściej robią to zbiorowo, we wspólnej noclegowni pod liśćmi. Biedronki zimujące w szparach okiennych mają niewielkie szanse przetrwania. Zimowe słońce spłyca diapauzę, przez co organizm chrząszcza traci energię i słabnie. To samo dotyczy stonek, które w pasiastych piżamkach czekają w odrętwieniu na koniec zimy.

WAŻKI

Ich larwy zimują pod wodą, gdzie w różnych dennych wykrotach i chaszczach kryją się przed drapieżnymi chrząszczami wodnymi, aktywnymi przez cały rok. Larwy niektórych ważek spędzają pod wodą nie jedną, a dwie zimy.

MESZKI

Larwy meszek żyją w wodzie. Jesienią nie ma ani jednej latającej meszki. Im bardziej larwa - aktywna całą zimę - utyje pod wodą, tym mniej będzie krwiożercza po przeobrażeniu w skrzydlatego owada. Samica meszki wprawdzie musi ugryźć, aby wytworzyć jaja, ale tylko w "mechatych chudzielcach" budzi się upierdliwy wampir.

KOMARY

Drapieżna larwa komara nie lubi zimnej wody. Jesienią do piwnic, ewentualnie zwierzęcych nor, schodzą dorosłe samice. Nie dotyczy to jednak gatunków komara, które giną przed zimą po złożeniu jaj zdolnych przetrwać nawet na Syberii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki