Kamień Pomorski: Mateusz S. zabił 6 osób i nawet nie zapłakał! To nie człowiek to bydlę!

2014-01-04 3:00

Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim skazał wczoraj Mateusza S. (26 l.), który po pijanemu rozjechał 6 osób, na 3 miesiące aresztu. Drogowy morderca przyznał się do winy. Twierdzi jednak, że zabił przez przypadek. Nad swoimi ofiarami nie uronił nawet łzy...

Decyzja sędziego oznacza, że Mateusz S., tak jak wnioskował prokurator, nie będzie odpowiadał na rozprawie z wolnej stopy.

- Sąd przychylił się do wniosku prokuratury z kilku powodów. Za takim postanowieniem przemawiały wysokość kary, jaka grozi za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, a także obawa przed utrudnianiem śledztwa przez podejrzanego oraz możliwość jego ucieczki za granicę - mówił Mariusz Swatowski, prezes Sądu Rejonowego w Kamieniu Pomorskim.

Po dramacie, jaki rozegrał się 1 stycznia, cały Kamień Pomorski jest pogrążony w żałobie. Mieszkańcy nie mogą zrozumieć, jak mogło do niego dojść. Jak człowiek, który pił do rana, mógł wsiąść do samochodu i zabić sześć osób, pozbawić dzieci rodziców i rodzeństwa.

Zobacz: Pijany i naćpany Mateusz S. wyszedł z wypadku bez szwanku! Sąd posłał go do aresztu na 3 miesiące.

Bydlak w chwili popełniania przestępstwa miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Badania wykazały, że palił też marihuanę i zażywał amfetaminę.

Wczoraj w południe na znak żałoby w Kamieniu Pomorskim zawyły syreny. Akurat wtedy policja doprowadzała Mateusza S. do sądu. Budynek był chroniony przez antyterrorystów, bo obawiano się linczu.

Czytaj: Bydlaku, zabiłeś szczęśliwe rodziny! Przez ciebie te dzieci zostały sierotami!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki