DRAMATYCZNA relacja świadka karambolu: Słyszałem krzyki ludzi, którzy już się palili

2019-06-09 19:17

Uczestnik groźnego karambolu pod Szczecinem, opowiada, jak doszło do zdarzenia na autostradzie A6. – Koło mnie od razu powstał pożar, słyszałem krzyki ludzi, którzy już się palili – powiedział pan Tomasz.

Karambol pod Szczecinem

i

Autor: DOMIN / SUPER EXPRESS

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę ok. godziny.13. Niedaleko zjazdu na Wielgowo w kierunku Świnoujścia między węzłami Kijewo i Dąbie tir zderzył się z sześcioma autami osobowymi. Sześc osób zginęło. Cztery trafiły do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim

-Nastał korek samochody stanęły i w koniec korka uderzyła bez hamowania ciężarówka. Od razu nastąpił pożar, dużo osób się spaliło. Ja zdołałem z rodziną, z żoną i trojgiem dzieci uciec przez okno. Samochód spalony, rzeczy spalone, jechaliśmy na wczasy - powiedział w rozmowie z TVP Info pan Tomasz, którego samochód spłonął w karambolu na trasie A6 koło Szczecina.
Dodał, że ciężarówka wjechała w korek paląc się i spychała wszystkie samochody „miażdżąc je”. Gdy wybuch pożar „ słyszałem krzyki ludzi, którzy już się palili” –wspomina mężczyzna.

Jak stwierdził, w ciągu czterech minut jego samochód spalił się. Sam nie wie jak udało im się uratować. „W samochodzie obok nas są trupy” – powiedział.

W karambolu na A6 pod Szczecinem uczestniczyło w sumie 22 osoby, sześć z nich zginęła na miejscu. Cztery trafiły do szpitala, w tym jedna w stanie ciężkim. 12 podróżnym - w tym 7 dzieci - nic się nie stało.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki