Komandor Ryszard S. okradł wojsko na 142,25 zł

2013-01-10 3:00

Miał świetne zarobki, wysoki stopień i odpowiadał m.in. za wychowanie marynarzy. Jednak komandor Ryszard S. wcale nie stanowił przykładu dla młodzieży. Oszukiwał armię, wyłudzając pieniądze za fikcyjne wyjazdy służbowe. Wpadł, kiedy wypisał lewy rachunek na 142 zł i 25 gr. Na wymyśloną podróż do Ustki...

Sprawą nieuczciwego komandora zajęła się Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni. Jak się okazało, Ryszard S. jest szefem oddziału wychowawczego Dowództwa Marynarki Wojennej. Odpowiada m.in. za badanie morale panującego wśród żołnierzy. Komandor to jeden z najwyższych stopni w wojsku. Komandorzy zarabiają co miesiąc do 10 tys. zł.

Dla tego oficera z Gdyni było to najwidoczniej za mało. Dlatego dorabiał na wyjazdach służbowych, których nie było. Jak ustalili śledczy, komandor wymyślił aż 12 takich podróży po Polsce.

- Czyn, którego dopuścił się komandor, zagrożony jest karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu - powiedział nam kmdr por. Marek

Piotrowicz, wojskowy prokurator garnizonowy w Gdyni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki