53-letni mężczyzna wpadł do morza z łodzi "Nord Vita" 12 mil morskich od Karwi. Wierzono, że żeglarz unosi się na wodzie, bo miał na sobie kamizelkę i sztormiak. Akcja poszukiwawcza była utrudniona ze względu na bardzo złe warunki pogodowe. Zaginionego żeglarza szukały statki ratownicze "Bryza", "Huragan" i "Sztorm" oraz śmigłowiec Marynarki Wojennej z Darłowa. Akcja, która trwała blisko 19 godzin, w sobotę wieczorem została zakończona. W niedzielę rano dyżurny SAR powiedział, że na chwilę obecną nie będą wznawiać poszukiwań.
Zobacz: Tragedia w Warmińsko-mazurskiem. Zderzenie tira z osobówką. Ogień i śmierć na miejscu