Kusi ją zegarek za ćwierć miliona

2009-09-17 13:38

Gdzie można ostatnio spotkać po pracy piękną posłankę PO Joannę Muchę (33 l.)? U fryzjera, kosmetyczki, w solarium? Otóż nie! Miss Sejmu podpatrzyliśmy ostatnio w sklepie z bajecznie drogimi zegarkami. Z błyskiem w oczach podziwiała czasomierze, na które stać tylko prawdziwych bogaczy.

Warszawa. Godzina 16. Joanna Mucha dostojnie wchodzi do sklepu "Pracownia Czasu", który zapewne nie przez przypadek mieści się nieopodal Sejmu. Przeciętna gospodyni domowa nie ma czego szukać w tym miejscu. Tu za zwykłe urządzenie do automatycznego nakręcania zegarka, tzw. rotomat, można zapłacić nawet kilka tysięcy złotych, nie mówiąc już o bajecznie drogich zegarkach na rękę.

Ale to właśnie tam swoje kroki po wyjściu z Sejmu skierowała Mucha. Czego tam szukała? Czyżby wpadł jej w oko elegancki zegarek Magellan Baguette Diamond wart 260 tys. zł? Jak powszechnie wiadomo, polscy politycy z zarobkami wynoszącymi ponad 10 tys. zł do najbiedniejszych nie należą. Jednak ćwierć miliona na tykające cacko to luksus nawet jak na ich kieszenie. - Wcale nie szukałam tam zegarków. Faktycznie są bardzo ładne, jednak zupełnie mi niepotrzebne. Po prostu przyjaciel męża poprosił mnie o odbiór rotomatu, który tam zamówił. A jako że mam blisko, to zaproponowałam mu swoją pomoc - tłumaczy "SE" posłanka. Uff. Czujemy się spokojniejsi!

Magellan 1521 NH Baguette Diamond

To luksusowy szwajcarski zegarek za... ćwierć miliona złotych. Pasek wykonany jest ze skóry krokodyla. Zegarek ozdabia 18-karatowe złoto, diamenty, szafiry i masa perłowa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki