Palikot: Lech Kaczyński ma krew na rękach. Jego głupota i pycha doprowadziły do tragedii

2010-07-05 14:58

Najbardziej kontrowersyjny polityk PO z właściwą sobie delikatnością podsumował finał kampanii wyborczej w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego. Janusz Palikot tym razem nie atakował samego prezesa PiS, ale jego nieżyjącego brata. Według niego tragicznie zmarły prezydent ma krew na rękach. Do katastrofy doszło przez głupotę, bezmyślność, ego i pychę śp. Lecha Kaczyńskiego.

Kandydat PO na prezydenta wygrał wybory, więc Janusz Palikot (46 l.) nie musi już trzymać języka na wodzy. Polityk mówi co mu się żywnie podoba, nie oglądając się na to, że przez jego kontrowersyjne wypowiedzi Bronisławowi Komorowskiemu (58 l.) spada poparcie.

- Odpowiedzialność moralną za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński (+ 61 l.) bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma krew na ręku ludzi, którzy zginęli w katastrofie – stwierdził poseł PO w rozmowie z tvn24.

Palikot poszedł nawet o krok dalej. W ostrym słowach wytykał zmarłemu prezydentowi najgorsze przywary. - Głupota, bezmyślność, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego doprowadziło do tragedii – mówił polityk- skandalista.

Co sprowokowało posła PO do takiej nagonki? Podczas wczorajszego wieczoru wyborczego Jarosław Kaczyński (61 l.) podkreślał, że to to z „męczeńskiej śmierci Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej wyrósł ruch, który doprowadził do jego wyniku wyborczego”.

Na reakcję Palikota nie trzeba było długo czekać. Polityk PO przeszedł już chyba samego siebie w ubliżaniu ludziom, tym żyjącym i tym zmarłym.

- Człowieka winnego śmierci robi się bohaterem i męczennikiem – oskarżał poseł z Lublina. Na koniec dodał, że rodzina Kaczyńskiego powinna przeprosić rodziny poległych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki