Były prezydent umniejszał znaczenie swoich słów o homoseksualistach. - Ja powiedziałem tylko, że mniejszości, którym oddaję wszelkie honory, nie powinny się afiszować i narzucać większości swoich poglądów. Mam dość tego afiszowania się, dość mówienia tylko o tym, zamiast o innych sprawach - tłumaczył były prezydent dziennikarzom.
Dziś Wałęsa zaznaczył, że szanuje mniejszości. - Nie zagrażam im, udowodniłem to przez swoje życie i walkę. Natomiast teraz to te mniejszości są groźne, te mniejszości zagrażają większości, afiszują się i chcą narzucić większości swoje prawa. Ja się z tym nie zgadzam jako demokrata - powiedział.
Wałęsa mówił w piątek w TVN24, że homoseksualiści "muszą wiedzieć, że są mniejszością i do mniejszych rzeczy się przystosować".- Doprowadziliśmy do tego, że ta mniejszość wchodzi na głowę większości - przekonywał. Na pytanie, czy homoseksualista powinien siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, odpowiedział: "Oczywiście, że tak. Jak sprawiedliwość, to sprawiedliwość. (...) A nawet jeszcze za murem. Jestem demokratą w stu procentach, ale nie żeby jeden procent wchodził mi na głowę".