Legnica. Świnia skrzyżowała się z dzikiem. Hodowca stanął przed sądem

2013-08-02 12:35

Feliks Pretkiel stanął przed sądem ponieważ jedna z jego świń uciekła z zagrody, skrzyżowała się z dzikiem i urodziła małe świniodziki. Zgodnie z prawem takie krzyżówki są dozwolone wyłącznie za zgodą Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Hodowca świń ze Studnicy, Feliks Pretkiel został oskarżony o nielegalną krzyżówkę zwierzęcia hodowlanego ze zwierzęciem dzikim. Chodzi tu o sytuację z 2011 roku, kiedy jego świnia uciekła do lasu i została pokryta przez dzika. Locha urodziła później dziewięć świniodzików.

Problemy pana Feliksa zaczęły się w momencie, kiedy postanowił sprzedać potomstwo rezolutnej świni. Sprawą zainteresowała się Państwowa Straż Łowiecka. I ukarała hodowcę mandatem w wysokości 500 zł. Właściciel świni postanowił się jednak odwołać.

- Kiedy locha się oprosiła, zastanawiałem się, co zrobić z miotem, ale przecież nie będę mordować zwierząt. Zobaczyłem tylko, że są jakieś takie pasiaste - opowiada "Gazecie Wrocławskiej" hodowca. - Po około roku stwierdziłem, że je sprzedam. Kolega chciał mi pomóc i zamieścił ogłoszenie w internecie. Wtedy się wszystko zaczęło - dodał.

>>> Oleszno: Rolnika zabiło zboże

Na szczęście dla pana Feliksa sąd w Legnicy nie znalazł powodu, dla którego miałby on ponieść odpowiedzialność za skrzyżowanie się świni z dzikiem. Hodowca został uniewinniony.

- Sąd ocenił wyjaśnienia obwinionego jako przekonujące i wiarygodne. Zresztą, stanowisko obwinionego było znane oskarżycielowi, a ten w toku postępowania wyjaśniającego nie zebrał dowodów pozwalających podważyć wersję podsądnego - oświadczył sędzia Paweł Sosa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki