To, co stało się w Redykajnach, ekskluzywnej dzielnicy Olsztyna, nie mieści się w głowie. Sąsiedzi wciąż nie mogą uwierzyć, że tak szanowany człowiek okazał się zwyrodnialcem, który zabił własną żonę. Znanego w Olsztynie Józefa K. zatrzymano pięć dni po zabójstwie. Prawie przez tydzień upierał się, że w dniu śmierci jego małżonka zasłabła, a on próbował ją ratować. Siniaki na ciele, które do złudzenia przypominały ślady duszenia, tłumaczył rozpaczliwą reanimacją. Wiedział, co ma mówić, by nie zmylić śledczych. W końcu od lat jest biegłym sądowym!
Dopiero po sekcji zwłok na jaw wyszła okrutna prawda. Odznaczony orderem pułkownik nie ratował żony, a bestialsko ją zabił. Znany chirurg może posiedzieć za kratkami nawet do końca swojego życia.
Poprzednia małżonka Józefa K. kilkanaście lat temu również nie umarła śmiercią naturalną. Oficjalnie powodem jej śmierci było przedawkowanie leków.