Lubelskie: Nastolatka żartowała, że umiera

2013-09-16 7:10

Chełm, Włodawa, Urszulin, Warszawa - w każdej z tych miejscowości w sobotnią noc policjanci uganiali się za robiącą sobie głupie żarty 14-latką.

Dziewczyna z Woli Uhruskiej zadzwoniła do Fundacji Dzieci Niczyje, informując, że zażyła 20 tabletek leku i coraz gorzej się czuje.

Gdy się rozłączyła, policjanci wszczęli alarm. Najpierw ustalili, że właścicielka telefonu pochodzi z Chełma. Potem dotarli do informacji, że przekazała aparat swojej wnuczce spod Włodawy. Włodawscy policjanci zaś wysłali do niej kolegów z Urszulina.

- To taki żart - oświadczyła dziewczyna.

Za akcję zapłacą jej rodzice.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki