Do wypadku doszło ok. godziny 9 rano. Kierowca mercedesa vito zjechał ze swojego pasa i wbił się w jadącego z naprzeciwka busa. Nie wiadomo, czy zasnął za kierownicą, zasłabł, a może stracił panowanie nad kierownicą na jednej z dziur lub muld w asfalcie. Wyjaśnieniem tej zagadki zajmą się policjanci z Puław, bo on sam już nic im niestety nie wytłumaczy.
- Niestety, mimo szybkiej reanimacji 51-letni kierowca samochodu dostawczego zmarł. Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracuje grupa dochodzeniowo śledcza. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia - mówi SE Ewa Rejn-Kozak z puławskiej policji. Na miejscu momentalnie zaroiło się od służb. Na polu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Do szpitali w Puławach i Lublinie trafiło 11 osób, tym troje dzieci – dodaje policjantka.
Jak się nam udało ustalić, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 26-letni kierowca pasażerskiego busa był trzeźwy, do szpitala trafił z urazem ręki.