Magdalena Gąsior-Marek z PO kwiatkami dla ministra Grabarczyka, zagwarantowała sobie pierwszy numer na liście

2011-05-18 17:53

Co trzeba zrobić, by znaleźć się na pierwszym miejscu listy wyborczej największej partii w Polsce? Trzeba brawury i wazeliny przy wręczaniu bukietu za kilkadziesiąt złotych! Tę śmiałą misję wzorowo wypełniła młodziutka posłanka PO Magdalena Gąsior-Marek (28 l.). Zasłynęła na całą Polskę tym, że po głosowaniu nad odwołaniem ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka (51 l.), nie bacząc na wstręt krytykantów, wręczyła mu piękny bukiet. I za swój czyn została nagrodzona.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza", Gąsior-Marek właśnie znalazła się na pierwszym miejscu listy wyborczej Platformy w Lublinie. Zdetronizowała tym samym słynną gwiazdę PO Joannę Muchę (35 l.), której dostała się czwarta pozycja i może mieć spore problemy z wejściem do Sejmu. Czyżby to oznaczało wojnę między tymi dwiema paniami?

Patrz też: Jarosław Kaczyński kpi z fryzury Cezarego Grabarczyka

Wszystko na to wskazuje, bo lubelska piękność już wylewa publicznie żale. - Poczułam się w taki sposób, że moja praca została wyjątkowo nisko oceniona przez moich kolegów z zarządu naszego województwa - mówiła na antenie TVN24, podkreślając swoje niezadowolenie z obsady Gąsior-Marek.

Akcje Muchy spadły po słynnym wywiadzie dla partyjnej gazetki, w którym opowiadała o tym, że starzy ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki. Teraz powoli wypada poza polityczny nawias. Odbija się to na jej słynnej urodzie. W trakcie ostatniej konferencji w warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych piękna posłanka prezentowała podkrążone oczy i kwaśną minę. Przesycony rezygnacją wyraz twarzy nie wróży dobrze jej karierze...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki