Małgorzata Tusk: Donek płacze na bajkach

2013-11-28 6:00

Małgorzata Tusk (56 l.) poczuła najwyraźniej potrzebę opowiedzenia Polakom o swoim mężu premierze. Po raz kolejny opowiedziała też o łzach małżonka ryczącego podczas oglądania "Króla Lwa".

Książka żony premiera nie może tak jak opowieść Danuty Wałęsowej (64 l.) przebić się na szczyty list bestsellerów. W ostatnich tygodniach wyprzedzą ją np. poradniki "Perfekcyjnej pani domu". Małgorzata Tusk najwyraźniej poczuła, że trzeba działać. Zaczęła zwierzać się w telewizji. - Mąż uważa, że ta książka w niczym mu nie pomaga - ubolewała w "Kropce nad i".

PRZECZYTAJ: Małgorzata Tusk szlifuje język angielski

Przyznała również, że "z mężem walczy każdego dnia" i nie lubi, kiedy "bezsensownie płacze". Premier płacze? Często? - Donald płacze, ale najczęściej jest tak, że ja uważam, że to mój sukces. Choć czasem płacze w sposób bezsensowny, płacze, oglądając filmy, "Króla Lwa" albo jak nasi wygrywają mecze… - wyjawiała tajemnice domu żona premiera. Czy to dobrze, że tak się spowiada na całą Polskę?

- Nie. To przedsięwzięcie było raczej żenujące. Miałkie opowieści, nudne i obojętne dla większości Polaków. Moim zdaniem ludzie i tak nie kupią płaczliwego premiera - komentuje politolog Kazimierz Kik (66 l.).

PRZECZYTAJ: Małgorzata Tusk zdradza: Teściowa mówi premierowi jak rządzić

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki