"Mam na imię Daniel, od 14 lat jestem uzależniony od porno" Teraz jest impotentem

Daniel, jak opowiada w "Na temat", pierwszy raz do Playboya zajrzał w podstawówce. Po filmy sięgnął, mając zaledwie 15 lat. Oglądanie porno i masturbacja stały się dla niego codzienną czynnością, tak jak mycie zębów.

- Wracałem do domu, odpalałem internet, wybierałem z zakładek strony, gdzie mogłem znaleźć nowe filmy, fetysze, masturbowałem się wiele razy. Sprzątałem po sobie i wyczerpany kładłem się spać - opowiada Daniel w "Na Temat".

"Nie mogłem dojść"

Seks mu nie wystarczał. Owszem, był przyjemny, ale porno było bardziej podniecające. Daniel potrafił najpierw oglądać kochające się lesbijki, później mulatki, a na końcu nastolatki. Zaniepokoił go dopiero fakt, że będąc w łóżku z dziewczyną, nie mógł dojść. Masturbował się przy porno, robił to godzinami - Czułem się wtedy, jakbym przebiegł maraton, ale następnego dnia powtarzałem wszystko od początku - wspomina.

Przeczytaj: Seksmaraton. Ania Lisewska pobije rekord Guinessa w Las Vegas?

"Przez 10 lat przeszedłem przez wiele gatunków. Lesbijki, wielokąty, hentaje, milfy, nastolatki..."

- Nie mogłem dostać erekcji bez porno, bez fantazji. Dawniej wystarczająca była dla mnie sama prosta masturbacja. (...) Potrzebowałem większych bodźców, które mogły mi dać tylko filmiki - kontynuuje Daniel.

Przez 14 lat nabawił się impotencji, zmęczenia i problemów w relacjach damsko-męskich. Dobrze, że nie skończył na zoofilii czy pedofilii.

Po odstawieniu porno

Jak mówi Daniel dla "Na Temat", już nie ogląda porno. Zrezygnował z niego całkowicie. Ma 29 lat i na nowo uczy się żyć normalnie. - Udało się i czuję się wolny. Chyba pierwszy raz w życiu - mówi.