Mariusz Trynkiewicz przed wyjściem na wolność, poprosił matkę o ciepłą kurtkę i rękawiczki

2014-01-21 3:30

Równo za trzy tygodnie, we wtorek 11 lutego, na wolność może wyjść jeden z największych zbrodniarzy powojennej Polski - Mariusz Trynkiewicz (52 l.). Zabójca czterech chłopców odlicza już dni do opuszczenia zakładu karnego. Poprosił mamę, by przysłała mu ciepłą odzież...

Zboczeniec jest pewny tego, że nie trafi do specjalnego ośrodka leczniczego stworzonego z myślą o najgroźniejszych przestępcach, którzy zakończyli już odbywanie kary. Dlatego w liście do mieszkającej w Piotrkowie Trybunalskim matki, pani Urszuli, prosił o przesłanie ciepłej kurtki i rękawiczek.

Wyjdzie na wolność, bo urzędnicy z Kancelarii Premiera zwlekali z opublikowaniem specjalnej ustawy, na mocy której można by było skierować Trynkiewicza na leczenie. Przepisy wchodzą w życie właśnie dziś, nie ma więc praktycznie szans, by skutecznie objęły przypadek "Szatana z Piotrkowa".

Zobacz: Tak wygląda teraz Trynkiewicz? Nowe zdjęcie opublikował Fakt

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki