Masowe zachorowania na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych

2014-07-04 13:29

Już ponad 140 osób trafiło do białostockich szpitali z wirusowym zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych. Chorują dzieci i dorośli. Nie wszyscy zgłaszają się do lekarzy, więc chorych moż ebyć dużo więcej. I nic na razie nie wskazuje na to, by zachorowań ubywało. Jak się ustrzec przed tą niebezpieczną chorobą?

Wirusowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych objawia się wysoką gorączką, silnym bólem głowy, sztywnieniem karku, wymiotami. Choroba rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Zatem najlepiej unikać zatłoczonych miejsc (galerii handlowych, kościołów), w których mogą przebywać osoby zakażone. Kontakt z nimi może zakończyć się długotrwałą chorobą. Jeśli chorobę wywołuje wirus, to nie ma na to skutecznych leków. Choroba musi po prostu przejść.

Zobacz: Maciej Dowbor otarł się o śmierć! Wściekły pirat drogowy zaatakował dziennikarza [WIDEO]

W tym czasie podaje się leki przeciwzapalne i wzmacniające organizm. Oczywiście trzeba odizolować chorego – dlatego umieszcza się ich w szpitalach. Jeśli wywołują ją bakterie, to skuteczne są antybiotyki.  Epidemiolodzy liczą na to, że po zakończeniu roku szkolnego ogniska zapalne stopniowo będą wygasać. Jednak na razie tak się jeszcze nie dzieje i chorych wciąż przybywa. Jak sytuacja się nie uspokoi, to może wybuchnać epidemia.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki