Mazowsze: Nie jemy... bo córka odrabia lekcje

2016-01-09 3:00

W domu państwa Toczyskich z Ług na Mazowszu jest tak mało miejsca, że każda czynność musi mieć swój czas. Na dodatek jest tam tylko jeden stół. Kiedy więc Ola (15 l.) zasiada przy nim do nauki, reszta rodziny posłusznie czeka z obiadem. Gimnazjalistka stara się sprawnie odrobić lekcje, bo wie, że rodzice i bracia są bardzo głodni.

Bieda u Toczyskich wygląda z każdego zakamarka. Ledwie wystarcza im na jedzenie, a o ubrania muszą już prosić ludzi. Pięcioosobowa rodzina mieszka na 20 metrach kwadratowych rozwalającego się stuletniego drewnianego domku. Wszyscy śpią w jednym pomieszczeniu na połączonych ze sobą łóżkach. Na środku stoi koza na węgiel, która daje nieco ciepła.

Toczyscy nie mają perspektyw na lepsze życie, bo głowa rodziny, Krzysztof Toczyski (56 l.), nie może w okolicy znaleźć pracy. Wszyscy utrzymują się z niewielkiej renty Mateusza (24 l.), który podobnie jak jego brat Karol (17 l.) jest niepełnosprawny. Opiekuje się nimi mama Danuta (55 l.). Czasami rodzinę wspomaga gmina, ale przede wszystkim dobrzy ludzie.

Wielkim marzeniem Oli jest biurko do odrabiania lekcji. - Uczę się w gimnazjum. Mam dużo nauki i kiedy przyjadę do domu, to nie ma dla mnie miejsca - żali się Ola. - Najpierw muszę odrobić lekcje, a to nie pozwala domownikom, żeby mogli usiąść przy stole. Mamy tylko jeden, do tego pięć krzeseł, szafę i zepsutą lodówkę. Chciałabym, aby ktoś sprezentował mi biurko z szufladami na książki i długopisy. Może też fotelik, na którym mogła bym siedzieć podczas odrabiania lekcji - mówi 15-latka.

Zobacz także: Parafianka ze Świnoujścia: Proboszcz na kolędzie chciał 3 KOPERTY!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki